I allowed myself to be a painter

I allowed myself to be a painter

Pozwolę tu zacytować Wojciecha Fangora, którego słowa zgrabnie oddają moje podejście do malarstwa

(...) Malarstwo moje było i jest oparte na doznaniach zmysłowych, na iluzjach, na ciekawości. Reaguję na różne bodźce, lubię patrzeć z różnych punktów widzenia. Rozmaita tematyka stawia różne konieczności działania. Nie umiem rezygnować z podniet, nie mogę ich kontrolować. Stąd różnorodność stylistyczna i tematyczna. Fascynuje mnie zmienność dzisiejszego czasu. Płyniemy w czasie ruchem nie jednostajnym, ale przyspieszonym. Charakter tego ruchu ujawnia zmiany rytmem o wiele bardziej częstotliwym niż było to kiedykolwiek w przeszłości. (...)

(...)Oczywiście przy odpowiednio silnej woli można się zmusić do przyjęcia jakiejś maniery lub schować się w cieniu ulubionego geniusza i żyć znacznie wygodniej i bezpieczniej uprawiając samoplagiat. Maniera daje w tłumie konkurentów łatwo rozpoznawalny znak firmowy, tak zwany image. Ułatwia to natychmiastową identyfikację i reklamę" (Fangor o sobie w: Fangor. 50 lat malarstwa [katalog wystawy], Galeria Zachęta, Warszawa 1990).